Letni, orzeźwiający wypiek, doskonała równowaga między kwaśną maliną a czekoladą. Ciasto jest pełne uroku, każda warstwa ma swój unikalny smak, a dodatkowo świetnie prezentuje się na talerzu. Zachęcam do wypróbowania!
Ciasto:
- 3 jajka
- 100 g cukru
- 60 g mąki tortowej
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej
- szczypta soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Warstwa malinowa:
- 500 g malin
- 2 galaretki malinowe
- 800 ml wody
bita śmietana:
- 500 ml śmietany 30%
- śnieżka
- 3 łyżeczki żelatyny
Dodatkowo:
- herbatniki maślane
- gorzka czekolada
- 1 łyżka masła
Białka oddzielamy od żółtek i miksujemy na sztywną pianę ze szczyptą soli. Następnie dodajemy partiami cukier, cały czas miksując. Kolejno wrzucamy żółtka. Na koniec dosypujemy mąkę tortową i ziemniaczaną z proszkiem do pieczenia. Ciasto przekładamy do blachy wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni. Pieczemy około 20 minut. Odstawiamy do wystudzenia.
Galaretki rozpuszczamy w 800ml gorącej wody. Odstawiamy do stężenia. Maliny rozkładamy na biszkopcie i zalewamy gotową galaretką. Wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia.
Żelatynę rozpuszczamy w niewielkiej ilości wody. Śmietanę ubijamy ze śnieżką na sztywno, wlewamy ostudzoną żelatynę i tak przygotowaną masę wylewamy na ciasto.
Herbatniki układamy na bitej śmietanie i ponownie wstawiamy do lodówki.
Czekoladę rozpuszczamy z masłem w kąpieli wodnej, lekko studzimy i jeszcze trochę płyną wylewamy na herbatniki, tworząc fantazyjne wzory. Odstawiamy w chłodne miejsce do całkowitego stężenia na kilka godzin.
źródło: ilovebake.pl