Pączki to nie wszystko, należy pamiętać również o tradycyjnych faworkach, czy zwanych inaczej chrustach:). Szybko się je robi, a jeszcze szybciej znikają. Udało mi się jednak zostawić kilka, by pokazać te wypieki w moim wykonaniu. Zawsze smażę je na oleju i smalcu, wychodzą kruche, ale szybko nabierają przyjemnej wilgoci po posypaniu ich cukrem pudrem, kiedy są jeszcze gorące:). Polecam ten przepis!
Składniki:
- 450 g mąki pszennej
- 5 żółtek
- szczypta soli
- 3/4 szklanki kwaśnej śmietany 18%
- 1 łyżka wódki
Dodatkowo:
- olej i smalec
- cukier puder
Składniki na ciasto łącze i formuję gładkie i dość elastyczne ciasto. Następnie „biję” je wałkiem przez jakiś czas (da to efekt pęcherzyków powietrza w trackie smażenia). Rozwałkowujemy ciasto na prostokąt i wyciskam paski. Każdy środek paska nacinam wzdłuż (nie do końca) i jedną część przekładam przez drugą.
Olej i smalec roztapiam i rozgrzewam do temperatury 175 stopni. Wykładam partiami faworki na tłuszcz i smażę z każdej strony do zarumienienia. Jeszcze ciepłe posypuje obficie cukrem pudrem.
Źródło: mojewypieki.com